Aktualności

Koncert wiosenny z cyklu „Koncerty w murach UPJPII” 26 V 2023

07.06.2023 Wystawy, koncerty

koncert_wiosenny_26_v_2023-1280.jpg

 

Ostatnia w tym roku akademickim muzyczna prezentacja Instytutu Muzyki Kościelnej z cyklu „Koncerty w murach UPJPII” odbyła się 26 maja br. w przypadającym wówczas Dniu Matki. „Koncert wiosenny”, bo pod takim tytułem się odbywał, początkowo planowany był na dziedzińcu rektoratu przy ul. Kanoniczej 25, niestety deszcz pokrzyżował plany i niezwykle delikatny instrument, wrażliwy zwłaszcza na wilgoć, jakim jest wirginał, musiał zostać pospiesznie przeniesiony do sali senackiej rektoratu, która okazała się pomieszczeniem o zadowalającej muzyków akustyce.

W „Koncertach w murach UPJPII” z założenia występują profesorowie i studenci Instytutu Muzyki Kościelnej UPJPII, w których wykonaniu zabrzmiały utwory Pachelbela, Purcella, Händla, Bacha, a także pieśń „Chwalcie łąki umajone”.

W koncercie wystąpili: s. Agnieszka Kruczkowski (flet, śpiew), Tomasz Filipek, Joanna Furgał, Maria Klich, Tomasz Szczerba, Miriam Wójciak (śpiew), Filip Presseisen, Dawid Rzepka (wirginał).

 

 

Rozmowa z dr hab. Susi Ferfoglią, prof. UPJPII, kierownikiem kierunku muzyka kościelna

Przypomnijmy, jaka była idea organizowania „Koncertów w murach UPJPII”?

Inicjatywa zrodziła się z tego, że chcieliśmy coś zrobić dla uniwersytetu żeby trochę „umuzycznić” nasz uniwersytet naukowy, filozoficzny, teologiczny, żeby nieco sztuki w jego mury wnieść i właśnie stąd ten pomysł, żeby w różnych miejscach naszej uczelni odbywały się te koncerty. Pomyśleliśmy na początek o czterech, związanych troszeczkę z okresami liturgicznymi, bo my jako muzycy kościelni niejako „obracamy się” w tych okresach liturgicznych. Repertuar, który wykonujemy, czy to wokalny, czy instrumentalny jest związany z tymi okresami.

Zaczęliśmy od adwentu, kiedy to pierwszy koncert mieliśmy w podziemiach przy ul. Kanoniczej 9 i tam były przede wszystkim utwory średniowieczne, jednogłosowe, ze zbiorów wawelskich, wygrane na takich instrumentach jak wirginał czy lira korbowa. Drugi koncert odbył się w holu głównym Biblioteki Głównej UPJPII przy ul. Bobrzyńskiego i był koncertem bożonarodzeniowym, więc oczywiście śpiewaliśmy kolędy. Do naszego koncertu włączyli się pracownicy biblioteki i wspólnie pokolędowaliśmy. Trzeci koncert był wielkopostny, podczas którego wykonaliśmy Pasję autorstwa ks. Wojciecha Lewkowicza, to polska pasja w starym przekładzie z Ewangelii św. Mateusza. Nasi studenci śpiewali w chórach, które w Pasji występują, a oprócz tego w partiach solowych wystąpili nasi nauczyciele. Koncert odbył się w kaplicy przy ul. Bernardyńskiej.

A dzisiaj odbył się ostatni koncert z tego właśnie cyklu. A ponieważ jest miesiąc maj, który jest miesiącem poświęconym Maryi i obchodzimy Dzień Matki, to właśnie w tym dniu zapragnęliśmy, aby on się odbył. Ten koncert był kameralny, wokalny, na potrzeby takiego koncertu przywieźliśmy wirginał i były wykonane utwory późnorenesansowe, wczesnobarokowe – Pachelbela, Purcella, Händla i improwizacje instrumentalne. Na zakończenie wybrzmiała znana polska pieśń maryjna „Chwalcie łąki umajone”, specjalnie przygotowana na ten koncert, opracowana na trzy głosy równe kobiece, którą zaśpiewały nasze studentki.

Taka była idea tych koncertów i mam nadzieję, że się będzie utrzymywała w naszym uniwersytecie, bo pragniemy, by muzyka kościelna nie była postrzegana jedynie jako ta muzyka poważna, organowa, w liturgii, ale też chcemy pokazać, że nasi studenci mają szerokie zainteresowania, i że robimy różne rzeczy muzyczne, nie tylko organowe. Dla nich to też okazja, żeby się rozśpiewać, nabrać przyzwyczajenia występowania przed ludźmi. Organista gra na chórze i to jest zupełnie coś innego niż taki koncert, kiedy trzeba stanąć twarzą w twarz z widownią.

Był piękny pomysł występu na dziedzińcu rektoratu, niestety deszcz „zmył” wykonawców do sali senackiej.

To jest właśnie problem takich koncertów plenerowych w takich miejscach, które są urocze, piękne, ale nigdy nie wiadomo jaka będzie pogoda, a akurat ten instrument, jakim jest wirginał nie może złapać ani kropli deszczu, bo to byłby duży problem. Ale wydaje mi się, że to jest fajna inicjatywa, warta kontynuowania. 

Proszę jeszcze przedstawić nam instrument, którego dźwięki zabrzmiały podczas dzisiejszego koncertu.

To jest wirginał, poprzednik, odmiana klawesynu. Powstał w Anglii w XVI wieku, grywała na nim królowa Elżbieta I i dla tego instrumentu powstało wiele utworów specjalnie napisanych, a tych, którzy pisali te utwory nazywa się wirginalistami angielskimi. To jest cała grupa kompozytorów i stylu komponowania, który jest związany właśnie z tym instrumentem, który jest malutki, dużo mniejszy od klawesynu, właśnie dlatego, żeby mógł zaistnieć na salonach, żeby można się było delektować muzyką dla króla i królowej, bo to jest właśnie taki typ instrumentu salonowego. Ten, który państwo widzą jest wykonany na wzór podobnego instrumentu z 1546 roku.

Dziękuję za rozmowę.

rozmawiała Marta Mastyło

 

Galeria

 

fundusze_europejskie.jpg

reczpospolita.png

unia_europejska.jpg

Informacje o cookies ....

Zapisano